W związku ze zmianami w wyżywieniu dzieci zauważyłyśmy z Anią Puriene, że dzieciaki w ogóle nie chcą jeść warzyw, a szczególnie wybrzydzają marchewkę. A przecież nie tajemnica, że wyżywienie to kluczowy element prawidłowego rozwoju dziecka. Tak powstał pomysł pogłębienia wiedzy maluchów o konieczności jedzenia warzyw i korzyści z ich spożywania. Więc rozpoczęliśmy nowy projekt badawczy pod hasłem „Marchewki chrupiemy, bo zdrowi być chcemy”. Najpierw wyjaśniłyśmy poziom wiedzy dzieci na dany temat. Stwierdziłyśmy, że dzieciom jest potrzebna pomoc i wspólnie wytyczyliśmy cele i zadania. Do realizacji tego projektu chętnie dołączyli się rodzice. Mama Daniela w fantastyczny sposób przedstawiła dzieciom, jak rośnie marchewka oraz wraz z nimi, korzystając z sokowirówki, zrobiła sok marchewkowo – jabłkowy. Było rewelacyjnie oglądać, jak wszystkie dzieci piły sok, nawet niejadki po raz pierwszy go próbowali i stwierdzili, ze jest smaczny. Zasialiśmy marchewkę w pojemniczku i podlewając obserwowaliśmy ją co dzień. Przyniesione marchewki obserwowaliśmy pod lupą, notowaliśmy swe obserwacje. Tak po kilku tygodniach wychowankowie sami doszli do wniosków, że marchewkę trzeba przechowywać w lodówce lub w piwnicy, bo inaczej staje się najpierw miękka i więdła, a potem twarda jak kamień lub gnije, gdy jest w woreczku foliowym. W tym okresie słuchaliśmy różnych utworów literackich: bajek, wierszy, piosenek. By uzupełnić wiedzę, postanowiliśmy odwiedzić miejską bibliotekę. Tu nie tylko obejrzeliśmy działające wystawy „Wielkanocne laurki“, „Moja Ojczyzna – Litwa“ i „Książka moich marzeń“. Między innymi na wystawie była wystawiona książka naszej grupy „Księga przyjaźni“, autorami tej książki są dzieci oraz wychowawczynie Regina Ignatowskaja i Mirosława Moroz. Dzieci dowiedziały się o pracy bibliotekarza, jak zostać czytelnikiem i obejrzały wiele ciekawych książek, kilka z nich wzięliśmy ze sobą. Pełni wrażeń wróciliśmy do przedszkola.
W czasie trwania tego projektu mieliśmy dużo ciekawych pomysłów do realizacji, to i puzzle – składanie z pociętych elementów w całość, i układanki, i zabawy matematyczne na określenie wielkości, stosując pojęcia: duże, małe, mniejsze, większe; przeliczanie, posługiwanie się liczebnikami głównymi w zakresie 5 i więcej. Ciekawe było wyjaśnienie nurtującego pytania: „Skąd się wzięła marchewka?“ Odpowiedź zaskoczyła dzieci, bo przywędrowała do nas z Chin i miała omszale liście i różne kolory części jadalnej: czerwony, fioletowy lub różowy. Obecnie znana odmiana powstała w Holandii. Wspólnie szukaliśmy na mapie te miejscowości, pomocny tu był Internet.
Kolejnymi ekspertami w tej dziedzinie byli pracownicy Urzędu Zdrowia Publicznego w Solecznikach. Opowiadali oni o korzyści jedzenia marchewki, przeprowadzili wspólne zabawy sportowe: na rowerkach, samochodziku, celowanie do kosza, przejście z przeszkodami i inne. Najbardziej spodobała się jazda minisamochodzikiem po marchewkę, którą potem wszyscy z chęcią zjadali. Naprawdę było bardzo ciekawie i szkoda, że tak krótko goście byli u nas.
Jeszcze jednym ekspertem była mama Doriana. Pani Katarzyna opowiadała dzieciom po angielsku o marchewce. Dzieci słuchały, odpowiadały na pytania, powtarzały po angielsku, a potem była wspólna praca plastyczna „Marchewkowa grządka“.
Ostatnim ekspertem była dietetyk pani Natalia. To był prawdziwy dzień marchewki. Pogłębiliśmy wiedzę dzieci o marchewce, dzieci rozpoznawały warzywa i owoce za pomocą dotyku i smaku, robiliśmy sok z marchwi, jabłek i dyni, a później smakowaliśmy. Podsumowując, pani Natalia opowiedziała o konieczności jedzenia owoców i warzyw, zapoznała z tablicą żywieniową, kończyła spotkanie wspólna zabawa „Zdrowo jemy“.
Na koniec roku szkolnego przedstawiliśmy swój projekt rodzicom oraz pracownikom przedszkola. To było podsumowanie wiedzy dzieci i wyciąganie wniosków, a także dzielenie się doświadczeniem z innymi.
Regina Ignatowskaja, wychowawczyni grupy „Sarenki“